"Umiłowani, miłujmy się wzajemnie ponieważ miłość jest z Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest Miłością" 1J4.7-8

12 października 2017

13 - 21 październik

Nowenna do św Teresy od Jezusa

Wstęp
Rację miał ten, kto powiedział, że życie człowieka jest drogą. Droga bowiem prowadzi zawsze do określonego celu, więc kiedyś się kończy. Tak samo jest z życiem ludzkim na ziemi. Nie jest więc bez znaczenia to, jakich wyborów człowiek dokonuje, to jest bardzo ważne, bo decyduje o naszym życiu wiecznym, o czym przypomniał papież Franciszek podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. To, jak żyć, by swego życia nie zmarnować, pokazali nam święci, w panteonie których znajduje się również Matka i Reformatorka karmelu św. Teresa od Jezusa, obdarzona również zaszczytnym tytułem Doktora Kościoła. Prośmy ją w tej nowennie, by nam wskazała drogę wiodącą do doskonałego zjednoczenia z Bogiem już tutaj na ziemi, aby móc cieszyć się Jego towarzystwem w wieczności.


Dzień pierwszy nowenny: Miłość, która rodzi się z wdzięczności

"Otóż powtarzam, niezmiernie wiele na tym zależy, byśmy, oddając się modlitwie wewnętrznej od samego początku mieli mocne i odważne postanowienie nigdy jej nie porzucić.
Najpierw, nieszlachetnie by to było, gdybyśmy za tyle dobrodziejstw, którymi Bóg nas obsypał i wciąż obsypuje, nie chcieli Mu coś ofiarować od siebie na znak wdzięczności, i to tak małą rzecz, jak odrobinę dobrej woli i tę chwilę czasu na rozmyślanie (i to jeszcze nie bez własnego interesu, boć zysk z tego mamy niemały)." 
DD 23,1

Nikt nie wstąpi na drogę świętości z lęku przed potępieniem, z przymusu, czy nawet z powodu jakiś doraźnych korzyści. U początku tak diametralnej i ważnej decyzji zawsze jest spotkanie z bezinteresowną miłością Boga, które rodzi pragnienie wielkodusznej odpowiedzi na tę Miłość, tym bardziej, gdy uświadomimy sobie, jaki ogrom łask otrzymaliśmy.


Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę wielkodusznej odpowiedzi na Jego miłość do nas i odważnego wkroczenia i podążania drogą świętości.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…


Św. Tereso od Jezusa, módl się za nami!



Dzień drugi: Być fundamentem dla drugich
"Nieraz, gdy mowa o pierwszych początkach zakonów, słyszę takie zdanie, że tym świętym ojcom Pan większych łask użyczał, jako tym, którzy mieli być fundamentem duchowej budowy zakonu. Prawda. Ale i o tym należałoby nam zawsze pamiętać, że my także jesteśmy fundamentem dla tych, którzy po nas przyjdą. I gdybyśmy my dziś żyjąc nie odstępowali od przykładów, jakie nam zostawili ci, którzy żyli przed nami, i gdyby ci, które będą po nas, czynili podobnie, budowa stałaby zawsze mocna i niewzruszona. Cóż mi to pomoże, że święci dawnych czasów tak byli doskonali, jeśli ja, nastąpiwszy po nich, tak jestem niedoskonała, iż życiem moim niecnotliwym niszczę to, co oni zbudowali? Bo to rzecz jasna, że nowo wstępujący nie tyle stosują się do tych, którzy dawno temu zeszli z tego świata, ile raczej do tych, których widzą przed sobą obecnych. Zabawna to rzecz, bym miała nędze moje tym tłumaczyć, że nie było mi dane żyć w onych pierwszych czasach, bym nie w tym raczej uznawała ich przyczynę, że życie i cnoty moje tak daleko pozostają w tyle za życiem i cnotami tych, którym Bóg tak wielkich łask użyczał."
F 4,6

Jest to prawda potwierdzona przez życie całej rzeszy świętych, żyjących w różnych czasach, w różnych warunkach, mających koło siebie ludzi bardziej lub mniej im przychylnych, czy wręcz ich nienawidzących, że w każdych czasach, w każdych warunkach, w każdym powołaniu można zostać świętym. Bowiem te rzeczy zewnętrzne, od nas w jakiś sposób niezależne, nie mogą być przeszkodą do świętości, a wręcz są miejscem otwarcia na łaskę Boga i jej przyjęcia. Powinniśmy zdać sobie sprawę również z tego, że nasza postawa wobec spotykających nas utrapień może stać u podstaw decyzji wkroczenia na drogę świętości.

Św. Tereso od Jezusa uproś nam u Dobrego Boga łaskę, byśmy swoje życie, warunki, w których żyjemy, cechy charakteru, które szczególnie trudno nam jest dźwigać, traktowali jako szkołę naszej osobistej świętości.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…


Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!


Dzień trzeci: Wypowiedzieć walkę grzechowi
"O chrześcijanie, chrześcijanie, pomnijcie, że ten wielki Bóg raczył was przybrać za braci! Poznajcież Go, nie lekceważcie Go, bo jako wejrzenie Jego pocieszające jest dla miłujących Go, tak płonie straszliwą zapalczywością dla tych, którzy Go prześladują. O, czemuż tego zrozumieć nie chcemy, że grzech jest otwartą walką przeciw Bogu, walką wszystkich zmysłów i wszystkich władz duszy? Im większą w kim te władze mają bystrość i siłę, tym większą przez grzech wyrządzają zdradę swemu Królowi. Ty wiesz, Panie, że samo wspomnienie o tym, czy w on straszliwy dzień sądu ostatecznego nie ujrzę i ja zagniewanego na mnie boskiego oblicza Twego, większą mnie nieraz trwogą przerażało niż wszelkie męki i okropności piekła." 
Wołanie duszy do Boga 14,2

Ten, który prawdziwie wszedł na drogę wiodącą do świętości i uczciwie nią kroczy, musi się liczyć z rzeczywistością grzechu, słabości, sił przeciwnych Bogu, które chcą go sprowadzić z obranej drogi. Więcej, te siły i skłonności są w nim samym, więc musi wypowiedzieć z pomocą łaski Bożej zdecydowaną walkę temu „wrogowi wewnętrznemu”, jak mawiała święta Teresa od Jezusa.

Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę, byśmy wypowiedzieli zdecydowaną walkę grzechowi i złym skłonnościom w nas i przy pomocy łaski Bożej starali się je pokonać.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…


Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!


Dzień czwarty: Żyć wiecznością
"O, jakie to będzie w chwili śmierci uszczęśliwienie nasze, gdy będziemy mogli powiedzieć sobie, żeśmy nad wszystko miłowali Tego, który teraz będzie nas sądził! Z jakąż bezpieczną ufnością staniemy przed Nim, choć z całym brzemieniem win naszych! Nie będzie to wnijście do obcej krainy, ale wnijście do ojczyzny, do własnego królestwa naszego, bo jest to królestwo Tego, którego tak miłowałyśmy i który nas miłuje. Pomnijmy, jaki zysk przynosi z sobą ta miłość, jaką stratę ponosi ten, kto jej nie posiada! Brak miłości Bożej wydaje duszę w ręce kusiciela, w te ręce okrutne, nienawidzące wszystkiego co dobre, lubujące się we wszystkim, co złe." 
DD 40,8

W obliczu cierpień, utrapień, trudów, jakie napotkamy na tej drodze ku świętości może przyjść zniechęcenie, znużenie czy nawet chęć porzucenia tej drogi. Jednak te momenty, jak przypomina święta Teresa od Jezusa, są po to, by uświadomić nam, że ziemia nie jest naszą ojczyzną, a jest nią niebo, gdzie oczekuje na nas Bóg i wszyscy, którzy weszli tam przed nami.

Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę, byśmy w chwilach trudnych, w których będzie nam brakować sił do dalszej wędrówki, pomyśleli o życiu wiecznym, Bogu i niebie, w którym oczekuje nas z rzeszą świętych, i o dobrach, które tam dla nas przygotował.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…


Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!



Dzień piąty: Przygotować się do walki duchowej
"Jedno tu wszakże dodaję dla przestrogi waszej. Dawid był mężem bardzo świętym, a syn jego Salomon wiecie, jaki był. A przeto ciągle miejcie w pamięci i głęboko wyryjcie sobie w sercu te słowa święte: „Szczęśliwy mąż, który się boi Pana ”. Dlatego powiadam, że jedyne szczęście, o jakie nam prosić należy, jest to, byśmy już znaleźli się w bezpieczeństwie zupełnym z błogosławionymi; bo wśród trwóg i obaw tego wygnania, w czym może podobać sobie, kto wszystko upodobanie swoje ma w Bogu? A wiedzcie, że byli Święci, którzy w takiej jak my i wyższej jeszcze doskonałości byli, a przecie popadli w grzechy ciężkie. Żadnej zaś nie mamy pewności, czy Bóg zechce nas podźwignąć i takiej, jak im, użyczyć pokuty."
3 TW 1,4

Prawdą jest to, o czym mówi autor listu do Hebrajczyków, że tutaj na ziemi nie mamy trwałego miasta. Więcej, nawet to, co przy pomocy łaski Bożej udało nam się zdobyć lub osiągnąć możemy utracić lub może nam być zabrane, jeśli nie będziemy ustawicznie o to zabiegać bądź czuwać nad tym, by nic, ani nikt nas tego nie pozbawił.

Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę nieustannego czuwania i wytrwania w dobrym aż do końca.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…

Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!


Dzień szósty: Miłość Boga i bliźniego
"Otóż wiedzmy, że nie ta dusza więcej miłuje, która większych doznaje smaków i słodkości, ale ta, która mocniejsze ma postanowienie i usilniejsze pragnienie we wszystkim podobać się Bogu i pilniej się stara o to, by w niczym Go nie obrazić i goręcej Go błaga o coraz dalsze rozszerzenie czci i chwały Syna Jego, i coraz wyższy wzrost świętego Kościoła katolickiego. Te są znaki prawdziwej miłości."
4 TW 1,7

Może się wydawać, że w tych słowach nie ma nic o miłości bliźniego, że tyczą się one jedynie miłości Boga. My też czasami sądzimy, że jeśli damy pierwszeństwo w swoim życiu jednej z tych miłości, to nie starczy miejsca ani czasu na drugą. Jednak dla św. Teresy tak nie jest. Poprzez swoje pisma chce nam powiedzieć, że to Bóg jest jedyną, prawdziwą, bezinteresowną miłością, więc otwarcie się na Niego całym sobą, „zainwestowanie” w dobrą, autentyczną relację „z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje”, zaowocuje również tym, że swoich bliźnich będziemy potrafili kochać prawdziwą, bo Bożą miłością.

Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę, byśmy żyli i wszystko robili dla Bożej chwały, by On mógł w nasze serca wlać swoją odwieczną miłość i byśmy mieli odwagę dalej ją przekazywać.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…


Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!



Dzień siódmy:  Wszystkich pociągać na drogę doskonałości
"Starajcie się więc, […], wszystkich, którzy mają jakąś styczność z wami, którzy wam przychylność jaką i przyjaźń okazują, skłaniać do tego, by nie lękali się wstąpić na tę drogę i tego wielkiego dobra zakosztować. W ogóle proszę was na miłość Boga, niech wszelka rozmowa wasza zawsze ma na celu dobro i pożytek tych, z którymi rozmawiacie. Skoro głównym przedmiotem waszej modlitwy ma być zbawienie dusz i o nie zawsze Boga prosić powinniście, tedy byłoby niedobrze, gdybyście się nie starali o nie wszelkim, jaki wam się nadarzy, sposobem."
5 TW 3,1


Kto kocha prawdziwie swego bliźniego, pragnie dla niego wspaniałych, niezniszczalnych darów, a nie ma większego i lepszego, jak życie wieczne z Bogiem. Powinniśmy mieć świadomość tego, że droga do świętości to nie szukanie własnej doskonałości, ale to upodabnianie się do Boga, który jest samą świętością i który pragnie, aby nikt nie zginął i wszyscy zostali zbawieni.

Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę ducha prawdziwego apostolstwa.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…


Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!



Dzień ósmy: Wzrastać w pokorze
"Po tym pozna każdy, czy postąpił co w cnocie, jeśli ma siebie za sługę drugich, i jeśli po uczynkach, po poświęceniu się dla dobra innych widać, że istotnie tak o sobie sądzi. Ten jest znak prawdziwy postępu duchowego, nie zaś słodkości na modlitwie, zachwycenia, widzenia i inne tym podobne nadzwyczajności, o których na tamtym świecie dopiero się dowiemy, jaka była rzeczywista ich dla nas wartość. Wielka pokora, umartwienie - oto skarby nasze, to moneta, która nigdy nie traci kursu, to kapitał żelazny, to czynsz wieczysty, a nie chwilowy tylko zarobek." 
DD 18,7

Kto prawdziwie i autentycznie doświadczył Boga, kto prawdziwie i autentycznie się modli, musi być pokorny. Wie bowiem, że choćby codziennie spełniał niezliczone akty miłości wobec innych, choćby doświadczał wielu nadzwyczajnych łask, w obliczu świętości Boga jest nicością, samym grzechem, zdolnym popełnić najgorsze zło, którego tylko dzięki uprzedzającej łasce Boga nie czyni. Tak było w życiu św. Teresy od Jezusa. Im większych łask doświadczała, tym bardziej wzrastała w pokorze, którą zresztą uważała za największą łaskę i dar Boga.

Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę nieustannego wzrastania w pokorze.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…


Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!


Dzień dziewiąty: Życiem głosić Miłosierdzie Boże

" O dobroci nieskończona Boga mojego, wszak w tym, co powiedziałam, widzę jakby naocznie wierny obraz Twojego postępowania ze mną i mojego zachowania się względem Ciebie! O rozkoszy aniołów, gdy na ten obraz patrzę, rada bym cała rozpłynęła się w miłości! Prawdziwie więc Ty znosisz tego, który znieść nie może, byś Ty z nim mieszkał! O jakiż to dobry przyjaciel z Ciebie, Panie mój! Jakże ty go obsypujesz darami miłości swojej, znosisz go i czekasz, czy w końcu nie podźwignie się do wysokości Twojej, a tymczasem tak cierpliwie znosisz niskość jego! Zaliczasz mu w zasługę, Panie mój, krótką chwilę, którą poświęci miłości Twojej i za jeden moment skruchy puszczasz w niepamięć to, czym Ciebie obraził.
Jasno to poznałam na samej sobie, Stworzycielu mój, i nie rozumiem, dlaczego cały świat nie stara się o złączenie się z Tobą tak ścisłą, poufną przyjaźnią. Źli, usposobieniem swoim tak różni od Ciebie, powinni by się łączyć z Tobą, abyś Ty ich uczynił dobrymi."
Ż 8,6

Kto prawdziwie doświadczył Boga, wie, że On jest miłosierny, bo pierwszy doświadczył na sobie i w sobie przemieniającej, odradzającej, bezinteresownej, odwiecznej, miłosiernej miłości Swego Stwórcy i Pana. Nie może również, po prostu nie potrafi, tej wiedzy zatrzymać dla siebie, ale się nią dzieli, swoim życiem śpiewając pieśń ku chwale Boga.

Św. Tereso od Jezusa, uproś nam u Dobrego Boga łaskę świadczenia słowem, ale nade wszystko życiem o miłosiernej miłości Boga.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…

Św. Tereso od Jezusa – módl się za nami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz